6/02/2011

Mr Shot

Kiedy ma piłkę przy nodze, na trybunach słychać głośne okrzyki: "Strzelaj! Strzelaaaaj". Wtedy bez chwili zastanowienia uderza w kierunku bramki rywala.

Darron Gibson w przeciągu dwóch sezonów stał się jednym z elementów układanki sir Alexa Fergusona. Irlandczyk gra na pozycji środkowego pomocnika. Jest dobrze fizycznie zbudowanym zawodnikiem, co jest niewątpliwie czynnikiem sprzyjającym w Premier League. Natura obdarzyła go bardzo silnym uderzeniem z dystansu, dzięki czemu Manchester United posiada katapultę, która w każdej chwili może uderzyć w kierunku bramki rywala.

Wśród kibiców „Czerwonych Diabłów” Gibson budzi skrajne emocje. Jedni uważają go za totalnie nieprzydatnego zawodnika, który zabiera miejsce młodszym kolegom. Przeciwnicy podkreślają również, że zawodnik reprezentacji Irlandii ma skłonności do zwalniania rytmu gry. Nie potrafi odpowiednio dyktować tempa w ataku pozycyjnym. Natomiast zwolennicy talentu „Gibona”, widzą w nim zawodnika, który akceptuje rolę pomocnika trzeciego planu i nie psuje atmosfery na Old Trraford.

Dla Darrona Gibsona szczególnym sezonem były rozgrywki 2009/2010. Wówczas zagrał w 12 spotkaniach w barwach United. Zdobył 5 bramek oraz zaliczył dwie asysty. Dwie bramki z pięciu bramkowego dorobku – „Gibon” zdobył w meczu z Tottenhamem. Pojedynek odbył się pierwszego grudnia 2009 roku w ramach rozgrywek Carling Cup. Mecz zakończył się wynikiem 2-0, a Darron Gibson był niewątpliwie bohaterem tego spotkania. Zwycięstwo pozwoliło „Czerwonym Diabłom” awansować do półfinału tych rozgrywek.

Kibice zarzucający Gibsonowi brak wpływu na wynik danego spotkania powinni wrócić do rewanżowego spotkania z Bayernem Monachium (Champions League). Irlandczyk strzelił bramkę z dystansu, który dodała podopiecznym sir Alexa Fergusona sporo animuszu, dzięki czemu wygrali ten ciężki pojedynek. Choć zwycięstwo nie dało United awansu do półfinału Champions League to Darron Gibson pokazał znów zęby w tym meczu.

W zakończonym sezonie 2010/2011 był pod ostrzałem kibiców jak nigdy. Dołączył do grona zawodników, którzy stali się podmiotami negatywnych emocji. Gibsona skrytykowali w szczególności za brak kreatywności. Gdy pomocnik United założył konto na „twitter.com” stał się znów kozłem ofiarnym. „Kibice” Manchesteru United zrobili swojego rodzaju kampanię przeciwko Gibsonowi na „twiterze”. Uszczypliwe teksty o jego umiejętnościach spowodowały, że zawodnik skasował konto.

Usunięcie konta na serwisie informacyjnym zbawiennego wpływu na grę Darrona Gibsona nie miało, aczkolwiek popisał się asystą w meczu z Schalke 04 Gelsenkirchen, kiedy świetnie podał do Antonio Valencii. Darron Gibson nie będzie następcą Paula Scholes’a ale może być nadal przydatnym zawodnikiem w taktyce sir Alexa Fergusona. Irlandczyk potrafi odebrać piłkę rywalowi i odpowiednio oddać piłkę partnerowi z drużyny. O jego grze wypowiedział się trener z licznego sztabu trenerskiego: „Jest podobny do Michaela Carricka. Operuje prostymi podaniami. Darron to silny chłopak, dzięki czemu dobrze radzi sobie w środku pola” – powiedział Rene Meulensteen.

Darron Gibson powinien pozostać w United. Nie będzie on zawodnikiem pierwszego garnituru w nadchodzącym sezonie ale posiadanie w drużynie takiego gracza jest konieczne. Jego atutem jest także doświadczenie, zebrane z gry na angielskich boiskach oraz ze spotkań reprezentacyjnych. Uczestnictwo w wielu rozgrywkach jest dla ManUtd czymś normalnym. A Darron Gibson gwarantuje zadawalające występy na wszystkich arenach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz